Wojciech Czaplewski - Wiersze

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: poniedziałek, 07 czerwiec 2021 Drukuj E-mail

 

HOJNE DARY

nad krawędź gór
wezbrało morze

pod dotykiem ciszy
liżesz z wargi sól

na ostrzu gwoździa
gęstnieje kropla

 

STARZY LUDZIE

pogodny podziw dla świata przeczucie nieosiągalnego ładu
ufność mierzona oswojeniem i rytuałem przez głowę
przefruwają stada ptaków furkot ich skrzydeł
to właściwie wszystko te ptaki to
zdaje się srebrne gołębie

dobywa się z tła czarno-biała dwuwymiarowa
sylwetka idzie drobnym szybkim krokiem
przechodzi przez ulicę
w kolorowym
tłumie

starych ludzi układa się w foremkach oswojonej
przestrzeni prostopadłościanach miejscach
na wydzieliny i gniewne tyrady
w płaszczyznach gdzie
osiada złość

bezradność starych mężczyzn szurania ich podeszw
w drodze po codzienną dawkę piękna
to ta pani z kiosku ten widok
pomiędzy fasadami
stromej uliczki

nie przyszedłem tu po to żeby rozmyślać o bezzębnych
kobietach trudno tam stała ta stara pijaczka
utrzymujemy że to ważne ta
melodia z nieznanego
kruszcu

 

NIEDOKOŃCZENIE

on jeszcze nie wie którędy się umiera leży taki pognieciony szeleści skórą
ręka dziwnie osobna cętkowany robak skubie fałdy
prostuje fałdy

nie umiemy rezygnować choćbyśmy chcieli nie dajemy rady
umieranie jest zwycięstwem ciała jego żywioł rozpada się
oddziela zajmuje horyzont wypycha
powietrze na zewnątrz

to się wydarza to się właśnie wydarza to wciąż płynie przez powietrzne rewiry
on wyciąga dłonie pełne krzyku składa ten krzyk u stóp
krzyk odpoczywa
czeka

tymczasem chwieje się gałąź na tle nieopisanego błękitu
zmarszczki piasku na dnie pod przejrzystościami
debaty kosów kołysanki lulibajki
gdzie tu jest jakieś okno
co z niego widać

to jeszcze nie cała droga jeszcze zakręt co za zakrętem jakie będziemy pić wody
jakim owocem nas nakarmią z jakiego drzewa czy to będzie
drzewo powrotu

coś się dopala żar czernieje i gaśnie płynie huśta się liść
mucha skrzydełko czyści nim wyruszy od nowa
kreślić szlaki chaosu

Wojciech Czaplewski

 


Przeczytaj też wcześniejsze utwory poetyckie W. Czaplewskiego, recenzje jego tomu esejów filozoficzno-literackich Pochwała niezrozumiałości (2013), zbiorów wierszy Próba czytania (2014) i Odzyskane rzeczy (2018), prozy poetyckiej Książeczka rodzaju (2018) a także (w odpowiednich działach) felietony oraz prozę