"Grupa Apellesa", Pracownia Autorska Natalia Kruss, Gdańsk 2010, str. 112

Kategoria: port literacki Utworzono: piątek, 01 październik 2010 Opublikowano: piątek, 01 październik 2010 Drukuj E-mail

Redakcji "Latarni Morskiej" podarowano imponująco wydany album malarski Grupa Apellesa, który ukazał się w połowie września, przy okazji wernisażu tejże grupy - w Galerii Sztuki Współczesnej w Kołobrzegu. Album ten w całości poświęcony jest twórczości artystów "Grupy Apellesa". Blok barwnych reprodukcji obrazów poprzedzają trzy teksty (przetłumaczone też na język angielski i niemiecki), których autorami są: Ida Łotocka-Huelle ("Grupa Apellesa"), Paweł Huelle ("Kto nie szanuje malarstwa, krzywdzi prawdę") oraz dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska ("Sztuka jest rzeczą trudną czyli o co chodzi Grupie Apellesa"). W skład tej grupy wchodzą artyści z różnych rejonów kraju: Krzysztof Izdebski-Cruz, Dariusz Kaleta, Marcin Kołpanowicz, Ida Łotocka-Huelle i Leszek Żegalski. Próbki ich dzieł prezentujemy pod omówieniem.

Świeżo utworzona grupa pięciorga artystów może zaskoczyć. Choćby uśrednionym wiekiem twórców. Bo jak oblicza Paweł Huelle - wynosi 49 lat. Gdyż artyści to dojrzali, każdy o sporym i często już uznanym dorobku. W związku z tym zaraz rodzi się pytanie: skoro już mają ustaloną pozycję na arenie sztuki współczesnej, co powodowało nimi, że postanowili się skrzyknąć i przemówić wspólnym głosem? Co ich, mimo odmiennych indywidualności, odmiennych dróg twórczych i różnego podejścia do materii malarskiej skłoniło do tego, by publicznie wyłożyć swoje racje? Ogólna odpowiedź jest jedna: sprzeciw. Artyści skupieni w Grupie Apellesa stawiają opór hucpiarskiej stronie sztuki, za często bazującej na prowokacji dla samej prowokacji, na lekceważeniu warsztatu oraz zaprzedaniu ducha komercyjnym młynom, które prawdziwą sztukę spłaszczają, trywializują, zamieniając ją w prymitywny kulturowo gadżet.
Przemawiająca w imieniu grupy Ida Łochocka-Huelle tak wyraża ideę grupy:
Jak zmierzyć się z widzialnym światem i nie zamknąć go w bieżącej chwili, teraźniejszosć ująć w ciągłość istnienia? Jak znaleźć wizualne formy dla ludzkiego doświadczenia? Jak za pomocą farb określić swoje relacje ze światem? Nasza odpowiedź brzmi: podchodząc z pokorą do malarskiej tradycji i z szacunkiem dla oszlifowanego przez wieki języka. (...) Stałe doskonalenie warsztatu odtwarzania realnych form iluzji przestrzeni jest głównym wyznacznikiem naszych artystycznych działań.
Drugim, równie ważnym - poszukiwanie piękna, jakkolwiek by było przewrotne i skomplikowane, oraz harmonii i porządku, wbrew dominującemu obecnie w sztuce kultowi brzydoty, chaosu i rozpadu, jako depozytariuszy prawdy.(...)
Szukamy uniwersalnych prawd w jednostkowym przeżyciu. Tematyka naszych obrazów odwołuje się do mitów, archetypów i kultury intelektualnej. Świadomie podejmujemy tematy "literackie", snujemy malarskie opowieści dla tych, którzy dzięki wrażliwości i wiedzy podejmą poruszone wątki.

Natomiast historyk sztuki dr Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska, poprzedza prezentację twórczości pięciorga artystów takimi słowami:
Grupa przyjęła za swego patrona greckiego malarza Apellesa z Kolofonu, uważanego w starożytności za najwybitniejszego artystę, posiadającego wyłączność na portretowanie Aleksandra Wielkiego, a także autora obrazów o tematyce alegorycznej. Był on niezrównanym artystą, nieustannie pracującym nad swoim stylem, mistrzem realizmu, a także twórcą chętnie poddającym swoje obrazy pod krytykę publiczną i akceptującym korektę. Swoje doświadczenia artystyczne zawarł Apelles w traktacie adresowanym do swego ucznia Perseusza; był też autorem jakże pięknej dewizy "Nulla dies sine linea" (Ani dnia bez kreski). Taki patron zobowiązuje. "Noblesse oblige".

Bardzo ciekawie wygląda też szkic "Kto nie szanuje malarstwa, krzywdzi prawdę" (tytuł szkicu pochodzi od pierwszych słów Obrazów Filostratesa). Jego autorem jest Paweł Huelle, jeden z najciekawszych współczesnych pisarzy (autora głośnej w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku powieści Weiser Dawidek). W swoim erudycyjnym tekście, przywołując po drodze opinię znakomitego socjologa Zygmunta Baumana o konsumenckim stosunku do rzeczywistości współczesnych mieszkańców naszego świata, P. Huelle zauważa:
Od śmierci Apellesa do powstania „Obrazów” minęło pół tysiąclecia. Gdy zestawi się te daty z wystąpieniem grupy pięciorga polskich malarzy, zdumiewa, że sięgają oni do tradycji liczącej – drobnostka – sporo ponad dwa tysiące lat. W dodatku – tak jak w przypadku dzieł z portyku w Neapolu – żadne z dzieł Apellesa nie przetrwało. Znamy je tylko ze wzmianek, choćby Pliniusza Starszego o Afrodycie wynurzającej się z piany morskiej, która tak spodobała się Augustowi, że kazał ją przewieźć ze świątyni Asklepiosa na wyspie Kos do świątyni Cezara w Rzymie, dając zresztą w ten sposób początek innej europejskiej tradycji – pozyskiwania dzieł sztuki nie przez mecenat, ale rabunek, zwany delikatniej przywłaszczeniem.
Dlaczego więc taki ekscentryczny patron? Sądzę, że jego wybór nie polega na poszukiwaniu jakkolwiek rozumianych, helleńskich korzeni, których plastyczne, namacalne ślady znaleźć można chyba jedynie – i nie bez ryzyka – we freskach z Pompei. Źródła idei Apellesa, jako patrona grupy współczesnych malarzy, znajdziemy tuż obok nas, w naszej codzienności, w naszej ikonosferze, w naszym traktowaniu i rozumieniu sztuki. W stosunku mediów i instytucji kultury do artystów. Słowem – Apelles pojawia się niespodziewanie współcześnie, aktualnie, aby powiedzieć nam parę istotnych prawd. Niektóre rzeczywiście zdumiewają. (...)
Sztuka ta nie jest ani prawicowa, ani lewicowa. Ani postępowa, ani konserwatywna. Jest po prostu sztuką, z wszystkimi znaczeniami wynikającymi z tego słowa i pojęcia.

Pora teraz przedstawić członków grupy. W skrócie, bo ich biogramy za sążniste dla potrzeb obecnej prezentacji.

Krzysztof Idebski-Cruz - rocznik 1966, urodzony w Toruniu, mieszka i pracuje w Gdańsku i Sopocie. Studia w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Od 1996 do 1998 r. współwydawca kwartalnika o sztuce "Projekt". Od 1999 do 2006 r. prezes Okręgu Gdańskiego ZPAP, od 2004 do 2007 r. prezes Pomorskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, od 2005 do 2007 r. wicedyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku, a od 2010 r. członek władz głownych ZPAP w Warszawie. Autor metody odtwarzania koloru z czarno-białych fotografii archiwalnych. Odtworzył w latach 2002 - 2003 kolorystykę zaginionego inkunabułu dla Instytutu im. Herdera w Marburgu. Pomysłodawca cyklu wystaw "Ocalić od zapomnienia" upamiętniających twórczość nieżyjących, wybitnych artystów Wybrzeża. Internetowe strony artysty: www.cruz.pl, www.izdebski.art.pl

Dariusz Kaleta - rocznik 1960, urodzony w Lubaniu Śląskim, obecnie mieszkający w Kołobrzegu, gdzie kieruje Galerią Sztuki Współczesnej. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i na Wydziale Grafiki w Katowicach, uzyskując dwa dyplomy: w pracowni prof. Tadeusza Grabowskiego (plakat) oraz w pracowni litografii prof. Tadeusza Gawrona. Uprawia malarstwo sztalugowe. Ma w dorobku czternaście wystaw indywidualnych, a jego prace znajdują się w kolekcjach krajowych i za granicą. Czytelnikom "Latarni Morskiej" znany jest też jako pisarz. Na naszych łamach publikowaliśmy kilka humorystycznych opowiadań z cyklu "Pan Piurko", napisanych przez niego w duecie z Robertem H. Ćwikiem. Strona internetowa artysty: www.darek.kaleta.prv.pl

Marcin Kołpanowicz - rocznik 1963, urodzony w Krakowie. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, obronił dyplom na Wydziale Malarstwa w 1987 r. Zorganizował ponad 20 wystaw indywidualnych (m. in. w Paryżu, Nowym Jorku, Kolonii, Wuppertalu, Linzu, Aschu, Krakowie, Warszawie, Kołobrzegu, Szczyrku i Krzeszowicach). Uprawia malarstwo olejne i pastelowe. Jego prace znajdują się w koelkcjach muzealnych w kraju, a też w zbiorach prywatnych w Austrii, Niemczech, Holandii, Francji, USA i Australii. Zrealizował Drogę Krzyżową w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Tenczynku k. Krakowa. W 2009 r. brał udział w światowej wystawie malarstwa surrealistycznego "The Divine Comedy" w Saeby (dania) i w Viechtach (Niemcy). Strona internetowa: www.marcin.kolpanowicz.art.pl

Ida Łotocka-Huelle - rocznik 1957, urodzona w Gdańsku. Studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku na Wydziale Malarstwa i Grafiki. Dyplom z malarstwa w pracowni prof. Władysława Jackiewicza w 1982 r. Wykształcenie uzupełniające: Studium Pedagogiczne PWSSP w Gdańsku (1981). W latach 2001-2003 pracowała w Nadbałtyckim Centrum Kultury w Gdańsku na stanowisku głównego specjalisty ds. wystaw. Uprawia rysunek i malarstwo. Wystawy indywidualne w Gdańsku, Sopocie, Bremie, Wilhelmshaven. Udział w wystawach m. in. w  Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Dortmundzie, Hamburgu i Paryżu. Wyróżniona na V Biennale Sztuki Gdańskiej. Autorka filmu pt. "Obrazy i modelki" dla TVP S.A. Strona internetowa: www.idamedia.webpark.pl

Leszek Żegalski - rocznik 1959, urodzony w Śląsku Cieszyńskim. Studiował malarstwo w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Uprawia malarstwo inspirowane tradycją dawnych mistrzów w konwencji realistycznej. Otrzymał nagrodę Grand Prix na Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki "Arsenał 88". Razem z P.Naliwajko i J. Szpytem członek nieformalnej grupy artystycznej Tercet Nadęty czyli Całkiem Nowi Dzicy Normalni Dadaiści. Publikował czasopismo o sztuce pt. "Bengal" (siedem wydań). W latach 1983 - 2010 prezentował swoje prace w ponad dwustu wystawach w Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Japonii. Strona internetowa artysty o ksywce "Maestro": www.zegalski.pl

Natomiast bliższe informacje o grupie znaleźć można pod internetowym adresem: www.apelles.art.pl

Krzysztof> Galatea Galatea <

 

Dariusz>ArystotelesArystoteles<

 

Marcin>TornadopolisTornadopolis<

 

Ida>Czarownica w ogrodzieCzarownica w ogrodzie<

 

Leszek>Niebieski aniołNiebieski anioł<

 

Na koniec jeszcze jedna ważna sprawa. Związana z mecenatem. Wysoka kultura, w tym sztuka, nie może obyć się bez finansowego wsparcia. Niestety, przaśna (przaśnoburaczana) rzeczywistość naszego kraju pokazuje, iż trzymajacy kasę wolą - jeśli w ogóle - wspierać komercyjne przedsięwzięcia kultury niskiej. A tu raptem taki przypis w przedstawionej publikacji: Artyści Grupy Apellesa oraz wydawca serdecznie dziękują zarządowi Zdrojowej Inwest, Szymonowi i Janowi Wróblewskim za sfinansowanie niniejszego albumu. To jak pojawienie się jednorożca. Tak, kołobrzeskim sponsorom należy się niski pokłon!

Lech M. Jakób