„Za blisko” Agnieszki Rykowskiej

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: piątek, 04 czerwiec 2021 Drukuj E-mail

Leszek Żuliński

 

KRZYK PRZEZ SEN
 
Beata Patrycja Klary na końcu tego zbioru niewielką recenzję napisała: Krzykiem przez sen są wiersze te…
Już na początku wiersz pod tytułem Curriculum vitae wprowadza nas w „aurę egzystencjalną”. Przeczytajcie, posłuchajcie: dobrze znam się na szczegółach / cierpię na bulimię – wyrzucam hektolitry wspomnień / anoreksja też wyciąga pazury – w oczach wieczny głód // drugie miejsce za opowiadanie bajki o szewczyku dratewce – klasa druga / opowiadanie kryminalne porwał wiatr – wróciło bez zakończenia // dzieci głosu nie miały / na moim strychu bajki szeleściły w mysich ustach / noce splecione z pijackim jazgotem / – Papusza też nie mogła czytać // brud zwyczajności zmywałam wodą  / niezwyczajny tkwił pod paznokciem / nie bałam się łamania traw / znajdowałam nowe ścieżki / jak Błaga Dimitrowa / chciałam być nawet żoną / redaktora który rozszarpywał moje wersy / za dużo kropek mało przecinków – mówił / i szybko się znudził // bawiłam się źdźbłem – zostawiało na języku krew / zębami przecinałam głowy smakując wnętrza / miałam szczęśliwe życie: / biegłam przez Polskę w pieprzony mróz / nie każda noc się kończyła.

Krzyk przez sen? Tak!, to się często zdarza. Sen jest drugim alter ego! Jak wiadomo rządzi nami  id, ego i superego.  Zapewne niektórzy to wiedzą, lecz inni o tym w ogóle nie wiedzą.
Moim zdaniem tym razem mamy Autorkę, która ma świadomość takiego a nie innego „poezjowania”. Jej inter ego jest poniekąd osobliwym oknem, z którego inny świat się odsłania.
Gdy wczytacie się w te utwory, to pojmiecie „podwójne życie” własnej egzystencji.

 Oto wiersz pod tytułem Ocalić: gdyby tak skończyć z pisaniem / o toksycznej miłości cierpieniu / i śmierci? // jak rośliny z nadzieja oczekiwać deszczu / nim kłos zamieni się w chleb powszedni? // może wtedy jak drzewa w środku burzy / pogubimy ubrania / a biodra rozkołyszą / gałęzie // zalśnimy w promieniach / niczym dojrzałe owoce / i zlizywać będziemy płynący z ust sok // na ławce w cieniu / usiadł starzec / otworzył pięść z bryłą ziemi / a ja w kieszeni mam nasiona.

 Chwytam te wiersze, lecz boję się, że niedokładnie.
 Wszyscy mamy swoje fumy oraz osobliwe „własne komunikatory”. Każdy introwertyzm to jest „oodrębny świat”.
 Agnieszka Rykowska posiada swój osobliwy świat. Wspomniany  introwertyzm tylko do Niej przynależy.
 Oto każde inter ego jest najbogatszym naszym doznaniem.
 Co z tym robić? Ano na pewno samemu sobie nie przeszkadzać. Zawsze mamy dwoje drzwi: jedne normalne -  w zwykłej codzienności i drugie zamknięte -  we własne osobowości.

 I tak właśnie ten tomik pojmuję. Sporo z niego się nauczyłem i trzymam kciuki za to, co Autorka nam opowiedziała.

Agnieszka Rykowska, „Za blisko”, Zaułek Wydawniczy POMYŁKA, Szczecin 2021, str. 52

Leszek Żuliński