Trwa jeszcze błyskawiczny konkurs świąteczny PIERWSZE ZDANIE

Kategoria: z dnia na dzień Utworzono: środa, 19 grudzień 2012 Opublikowano: środa, 19 grudzień 2012 Drukuj E-mail


Trwa jeszcze nasz błyskawiczny konkurs świąteczny PIERWSZE ZDANIE. Niżej publikujemy pierwsze zdania dziesięciu książek prozatorskich polskich pisarzy współczesnych. Kto prawidłowo poda tytuły książek i nazwiska przynajmniej trzech autorów, weźmie udział w losowaniu nagród. Nagrodami są zestawy trzech ostatnich numerów LM - z dołączonym wyborem felietonów Oścień w mózgu Anatola Ulmana.
Termin nadsyłania odpowiedzi mija 23 grudnia tego roku.

Odpowiedzi prosimy nadsyłać drogą elektroniczną na adres naszego portalu: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Prawidłowe odpowiedzi oraz wyniki konkursu podamy podczas tegorocznych świąt Bożego Narodzenia.

A oto pierwsze zdania powieści wytypowanych do konkursu:

I dalej zapytany, czy rzeczywiście tak się nazywa, czy tylko przybrał sobie takie nazwisko, oświadczył, że tak się nazywa: jest w stanie wypowiadać zdania ogólne i nikt nie wie, czym jest to, czego potrafi dokonać, ani on sam nie wie nic o tym, aż stanie wobec wzburzenia i uwagi.

***

Tymczasem wybuchła wojna i dostałem się do niewoli.

***

Mówiła, a on, mimo że ostatnio poduczył się nieco i polskiego, i ukraińskiego, nie wszystko rozumiał, więc stojący obok nadleśniczy, pan Alois Szwanda, tłumaczył jej słowa na niemiecki, a on słuchał uważnie, przechyliwszy głowę na lewe ramię, wsparty prawą ręką pod bok, z drugą, odwróconą dłonią ku górze, ujętą delikatnie smagłymi palcami wróżącej.

***

Pawilon kliniki psychosomatycznej, oznaczony numerem 9, znajduje się na rozległym i dość gęsto zadrzewionym terenie Szpitala Miejskiego w T.

***

Adao jest wyspą mieszanego pochodzenia, po części wulkanicznego, po części koralowego.

***

Było południe, kiedy zostawiwszy za sobą nadrzeczne łąki, groblę, a potem park, zbliżył się do domu.

***

Szliśmy i szliśmy.

***

- Pan, kolego, nie należy do Partii?

***

- A jeśli ze wszystkich sił zechcą zatopić ciebie w ich własnej stagnacji i pozorach stałego, intensywnego ruchu, nie oburzaj się na nich; nie krzycz – nie staraj się przekonywać tych ludzi o swojej prawdzie, gdyż tym sposobem dałbyś im łatwą okazję do powolnego, acz efektywnego w końcu zatapiania ciebie w ich cuchnącym bagienku.

***

Dowiodę, że żyłam: rozmawiam o tym z kimś obcym przy ciemnozielonym stole wciśniętym w oszklony kąt wieży.