Na przystanku, Prośba, Idę, Kiedy do ciebie przyjdę
Agata J. Stankiewicz
NA PRZYSTANKU
przystanek: mały skręt
za ciałem dym jak mgła
wokół myśli
jak co rano
oczy skleja mrok i sen
we mgle trudno myśleć
nawet słowa ułożyć
we mgle ścina się jak białko
ślina i język twardnieje
powiem dzień dobry kierowcy
powiem za dużo
PROŚBA
zostań ciszo
w oparach dymu i czerni nieba
o północy smakujesz najlepiej
jak szpik
z ugotowanej kości
zostań mroku
dla bladości mojej cery
bo dzisiaj jestem inna
i boję się ranka
IDĘ
idę
jeszcze idę
prosto
przez most
może skaczę
biegnę
już biegnę
na świetle czerwonym
usiądę krzyknę
może wtedy zapomnę
że jestem naga
że jestem
KIEDY DO CIEBIE PRZYJDĘ
rozbiorę się przed tobą
z płaszcza skóry
dotkniesz żył moich
i mięśni
rzęsy na toaletkę odłożę
paznokcie zdejmę
brwi oderwę
i brodawki z piersi
żebra odchylę
i bezbronną duszę
Latarnia Morska 3/2006