Z DNIA NA DZIEŃ, Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ

„eleWator” nr 24 zbliża się

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: środa, 27 czerwiec 2018

Fundacja Literatury im. Henryka Berezy wspólnie z pozostałymi organizatorami zapraszają na spotkanie promocyjne 24. numeru kwartalnika literacko-kulturalnego „eleWator”.
28 czerwca 2018 r. (czwartek), godz. 18:00; Dom Kultury 13 Muz, Szczecin, pl. Żołnierza Polskiego 2.

Tematem wiodącym bieżącego wydania jest Wojwodina.
W numerze publikują m.in. Bojan Ben, Ladislav Ćani, Csaba Hatos, Borisz Kucsov, Igor Marojević, Milan Novakowić, Ottó Tolnai, Vitomiorka Trebovac i Danilo Vukanowić.

Gościem specjalnym spotkania będzie Karol Samsel, autor poematu Autodafe.

Czytaj więcej: „eleWator” nr 24 zbliża się

„Poemat filozofujący” Edy Ostrowskiej

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: wtorek, 26 czerwiec 2018

Leszek Żuliński

STRUKTURA KRYSZTAŁU

Pierwszy i jedyny raz pisałem o Edzie Ostrowskiej w roku 2003 (o tomiku pt. Nie znałam Chrysta). Pisałem tak: Och, to jest dopiero manifestacja kobiecości. Gdyby nie istniała kobieta, matka, dziewczyna i kochanka, a na drugim biegunie mężczyzna – nie istniałyby te wiersze. Ale cała istota, cała oryginalność poezji Ostrowskiej polega na mocowaniu się tego stereotypu z szablonem liryki, z nawykami języka, z ulizaniem formy, zasobem skojarzeń itp. Księżyc chodzi z gołą cipką, dlaczego ja nie... – wyuzdanie, prowokacja, nachalny erotyzm? Nic z tych rzeczy. Tu cały czas odbywa się gra konwencji, konfrontacja form i formuł. Często poetka sięga po narzędzie lingwizmu – tu ma się sprawdzić język: czy jest w stanie odtworzyć skomplikowaną fakturę przeżyć i wrażeń?
To samo dotyczy sacrum: autorka często rozmawia z Bogiem, odwołuje się do pojęć narodowych itp., ale unika jak ognia gotowych tworzydeł poezjowania, mówi kodem wewnętrznej, arcyprywatnej, wyjątkowo niepowtarzalnej świadomości. Dlatego te wiersze tworzą zupełnie nowy obraz kobiety i poetki. One poprzez nowy język sztuki docierają do nowego języka egzystencji.
Podtrzymuję tamtą opinię, choć minęły lata.

Czytaj więcej: „Poemat filozofujący” Edy Ostrowskiej

Poczta lyteracka (czerwiec 2018)

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: niedziela, 24 czerwiec 2018

Piotr D.,Marly le Roi, Francja. (…) Przez wiele lat byłem paryskim marszandem i przyjacielem polskiego, tragicznie zmarłego malarza, Zdzisława Beksińskiego. W związku z promocja jego sztuki we Francji i w Europie Zachodniej napisałem książkę pod tytułem < Zmagania o Beksińskiego > oraz wydałem korespondencje z nim pod tytułem < Beksiński-Dmochowski Listy 1999 - 2003 >. Czy byliby Państwo zainteresowani sporządzeniem w Waszym piśmie recenzji z tych książek? (…)
Byłbym wdzięczny za jakąś odpowiedź, nawet negatywną, bo chciałbym uniknąć niepotrzebnego oczekiwania w kolejce na poczcie wysyłając Wam książki, które i tak nie miały by szansy wzbudzić Waszego zainteresowania (…)
Szanowny Panie – zapewne znane jest Panu powiedzenie o kupowaniu kota w worku. Innymi słowy w ciemno obietnicy recenzji dać nie możemy (choć jako taka twórczość Z. Beksińskiego jest w kręgu naszych zainteresowań). O tym zadecyduje odbiór jakości publikacji. Jeśli zdecyduje się Pan książki przysłać, w najgorszym przypadku będą przynajmniej odnotowane w dziale ‘publikacje nadesłane’.

Czytaj więcej: Poczta lyteracka (czerwiec 2018)

„Teoria literatury Stanisława Lema” Andrzeja Wasilewskiego

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: czwartek, 21 czerwiec 2018

Magdalena Kryńska

„OUTSIDER” LITERATURY

Istnieją takie postaci, autorytety, których nie trzeba nikomu bliżej przedstawiać. Niewątpliwie, do takich osób zaliczyć można Stanisława Lema. Każdy na myśl o nim ma podobne skojarzenie. Wszyscy wiedzą o jego zainteresowaniach literaturą z gatunku science- fiction.
Andrzej Wasilewski w książce Teoria literatury Stanisława Lema w sposób niezwykle ambitny przedstawia nam twórcę Dzienników gwiazdowych, jakiego nie znamy. Czytelnik odnosi wrażenie, że autor doskonale rozumie twórczość Lema. Pokazuje, jak zmieniały się jego poglądy na temat literatury i drobiazgowo analizuje przyczynę tej zmiany. Wasilewski z ogromną atencją odnosi się Lema i do jego sposobu rozumienia świata.
Autor książki tłumaczy powód, dla którego teoria literatury Stanisława Lema nie miała szans na zaistnienie w polskim literaturoznawstwie. Monografię cechuje ogromne bogactwo językowe autora. Wysublimowane zwroty w obu częściach książki powodują w czytelniku ogromną chęć poznania postaci Lema, jego twórczości nieco szerzej. Wasilewski, co ważne, nie ocenia autora Bajek robotów, raczej próbuje go zrozumieć. Książka dostarcza informacji odnośnie na temat społecznej, filozoficznej, czy wreszcie kulturowej, która miała ogromny wpływ na Lema.

Czytaj więcej: „Teoria literatury Stanisława Lema” Andrzeja Wasilewskiego

Notatki na marginesach (10)

Kategoria: z dnia na dzień Opublikowano: środa, 20 czerwiec 2018

Bartosz Suwiński

Dla Bartka Swobody, który towarzyszy mi przy niedzielnych świtach

Tym razem o wertepach. O czerwcach.

1.

Zaczęło się od wiewiórki w Bystrzycy, a skończyło na wiewiórce w Opolu. Biegnie ruda kulka zieloną poręczą i skacze na drzewo, momentalnie ginąc w sękach kory. Mały wróbel drobi kroki. Anie nie trafi na powrót do gniazda, ani nie odciśnie kropki na niebie. Młody szczurek myje się za winklem, łapkami trze pysk i uszy, nie zważając na pomięty papierek po batonie i chłopca, który wyciąga do niego rękę. Na bulwarach, nad Odrą, nagle zerwany do lotu gołąb, tnie nad głową, z jedną słomką w dziobie. Już po zmroku, przy ciężkich krzakach, jeż wypuszcza się na chodnik. Klockowaty, choć na głos kroków, jest już w odwrocie. Przy zsypie na węgiel, myszka wyglądająca jak wiórek, ze zgasłą źrenicą. Czarnym blikiem, którego nie rozmaże już światło. Dalej w dzień, sarenka, koziołek, skubie gałązki na łące, tylko przy jednym skraju, po stronie cienia. Szpak rezyduje w rynnie na którą kładą się gałęzie czereśni. Owoce w jego brzuchu fermentują, popołudnie na lekkim rauszu przechodzi po swojemu w mocniejsze trunki, jednego papierosa, pszeniczną. Zamykają warzywniak, odkładają na hałdę skrzynię, idą do siebie. Powietrze ma kształt sklepienia, smak spoconego kamienia, zapach pustej świątyni.

Czytaj więcej: Notatki na marginesach (10)