„Leczenie umysłu” Kazimierza Żarskiego

Category: z dnia na dzień Published: Saturday, 26 June 2021 Print Email

Leszek Żuliński

 

WIERSZE WYJĄTKOWO INNE

Osobliwa sprawa: Autor – Kazimierz Żarski – mieszkający w cudownym Kampinosie, sam sobie poetycki zbiór sprawił przy udziale przyjaciół projektujących, a druk podjął P.H.U. Krystel z Warszawy. A poza tym tomik posiada ISBN, czyli ważny certyfikat.
 Pierwszy raz z czymś takim się spotykam… Zaklaskałem!
 Można nie zwracać się do wydawnictw, samodzielnie książkę wydając – no i tak właśnie się stało.
 Przejdźmy jednak ad rem

 Proponuję pierwszy wiersz pod tytułem Intro. Oto on: Otwórzmy umysł na tajemne brzmienia, / Wniknijmy  w słów znaczenia zapomniane, / To, co się zmienia, ani się nie zmienia, / Niech trwa w nietrwaniu wśród umarłych planet // Pojmijmy słowa, na pozór mylące, / Jak „obłąkanie” – oznacza to przecież, / Że coś się błąka, „O-błąkać” jest końcem, / To nasycenie należne poecie // Słuchajmy głosów poetów umarłych, / Ustalmy normę, co jeszcze „normalne”, A co jest poza, może się zatarły / Granice fikcji w przestrzeni realnej? // Poeta kłamie, prawdą złudą mami, / Sądząc, że posiadł tajemnice bytu, / Szuka słów pustych – przedmiotem zabranych / Kolejną nocą bez zmierzchu i świtu.
 Wczytajcie się… To jest bardzo ważny tekst!

 Tomik podzielony jest na trzy „odsłony”: I. Objawy, II. Cienie, a na końcu hasło Coda i tytuł Starzy poeci poświęcony Ivanowi Korponai (to jest piłkarz pochodzenia ukraińskiego).
 I właśnie ten wiersz chcę Wam pokazać: Kiedy szliśmy z Ivanem wzdłuż rzeki, Nowe wiersze składając, skupieni, / Usłyszeliśmy pól zew daleki / Powiew wiatru swobodnych przestrzeni // Jeden wiatr, od Bałkanów wiejący / Zmusił serce do bicia w pośpiechu, /  Drugi wiatr – gdzieś nad stepem krążący / Chciał użyczyć swojego oddechu // I tak idą po trawy kobiercach / Dwaj poeci, co wiatr ich usłuchał, / Jeden z duchem, lecz za to bez serca, / Drugi z sercem, lecz bez ducha.

 Niemal wszystkie te utwory dedykowane są konkretnym osobom, znanym nam. Dlaczego? Ano chyba dlatego, że życie i literatura dla Pana Żarskiego to jest niemal cały jego świat.
 Proponuję Wam także przeczytanie wiersza pod tytułem Erotyk (dedykowany Janowi Lemańskiemu oraz Marii Komornickiej)…
 Proszę, przeczytajcie: Trzeba mieć w sercu czarny płomień, / By kulę nosić jak breloczek. / Ty nie zapomnisz pewnie o mnie, / Choć co innego mówią oczy // Nie mogę wiedzieć, czy kochałaś, / Czy tylko był to pozór nikły, / Gdy na twych wargach pozostała / Odpowiedz ust mych, gdy zamilkły // I teraz nawet nie wiem, czemu / Kochałem cię, choć obcą taką / Gdy przyglądałem się w milczeniu / Krążącym nad Grabowem ptakom // Cóż zatem, że twym mężem byłem / Cóż, że nas połączyło słowo, / Już wiem, że wtedy cię zabiłem, Na Plantach, w tamtą noc wrześniową.
 Przyznajcie: to są wiersze niebanalne i pisane z wielce „wsobnym” przeżywaniem.

 Na koniec jeszcze przeczytajcie utwór pod tytułem Ulotność słów. Cytuję: W powietrzu jeszcze się unoszą / Słów moich ślady – jak obłoki, / O świcie pewnie je rozproszą / Promienie słońca znad zatoki // A może słowa pozostaną  / W pokoju obcym, pustym takim, / A może w noc zaczarowaną / Zabiorą je wędrowne ptaki. // Uniosą je do słońc odległych, / Odmienią lat milionów lśnieniem, / By w mroku znów do ciebie biegły, / By kaleczyły – jak milczenie.

 Taaak, czytałem te wiersze uniesione w bardzo introwertycznej osłonie i we własnej, wzmożonej ciekawości. Jednak nie potrafię tych utworów do cna strawić, bo jest w nich coś wielce - jak rzekłem - głęboko „wsobnego”. 

Kazimierz Żarski „Leczenie umysłu”, wydanie własne, Kampinos 2021, str. 54

Leszek Żuliński