„Narcissus poeticus. Tom ofiarowany Krzysztofowi Kuczkowskiemu przez żonę Ewę i przyjaciół z konfraterni poetyckiej Topoi z okazji 60. rocznicy urodzin Poety”, Stowarzyszenie Leśniczówka Pranie, Ruciane-Nida 2015, str. 140

Category: port literacki Created: Saturday, 24 September 2016 Published: Saturday, 24 September 2016 Print Email


Wanda Skalska

POETA PRZYJACIÓŁMI BOGATY


Od kilku miesięcy leży pod ręką na moim biurku jedna z nietypowych książek. Zaglądałam do niej nieśpiesznie, z doskoku. Smakując i rozważając. O czym mowa? O książce Narcissus poeticus (jak po łacinie nazywa się narcyza o kwiatach białych, z krótkim, czerwonym przykoronkiem), której pełny tytuł brzmi: Narcissus poeticus. Tom ofiarowany Krzysztofowi Kuczkowskiemu przez żonę Ewę i przyjaciół z konfraterni Topoi z okazji 60. rocznicy urodzin Poety. To publikacja złożona, jak sam tytuł. Misterna w konstrukcji. I ze stopki wydawniczej wiemy, komu budowę książki (koncepcję plus kompozycję) zawdzięczamy: Przemysławowi Dakowiczowi oraz Wojciechowi Kassowi.

Kim jest Krzysztof Kuczkowski (rocznik 1955, ur. w Gnieźnie), niebanalny poeta, autor kilkunastu książek, w świecie kultury chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Bo zasług dla literatury i życia literackiego mu nie brakuje. Tylko kilka słów o nich. W latach 1995 – 2005 redaktor naczelny magazynu muzyków „Gitara i Bas”, organizator Festiwali Poezji w Sopocie, jeden z inicjatorów Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Rainera Marii Rilkego, a chyba przede wszystkim założyciel i redaktor naczelny dwumiesięcznika „Topos” - jednego z najważniejszych periodyków literackich w kraju.

Lecz wróćmy do omawianej książki. Wspomniałam przed chwilą o jej misternej konstrukcji. Gdyż w istocie taka jest. I przyjrzyjmy się temu bliżej.
Tom tworzy pięć komponentów. To wiersze samego jubilata, teksty dyskursywne, utwory dedykowane jubilatowi, omówienia twórczości poety oraz zdjęcia. Materiały są pod względem układu wymieszane, w swej strukturze przypominając przekładaniec albo też song o zróżnicowanej melodyce i strofach o narracjach traktowanych skokowo (z zachowaniem motywu głównego).

Utwory poetyckie jubilata dobrano z tomów Wieża widokowa. Wybór wierszy 1978-1998 (1998), Tlen (2003), Dajemy się jak dzieci prowadzić nicości (2007), Wiersze [masowe] i inne (2010) oraz arkusza poetyckiego Boks metafizyczny (2013).
Drugi komponent stanowią wypowiedzi jubilata (lub fragmenty z nim rozmów), z publikacji różnych – między innymi z „Nowej Okolicy Poetów” (2008) oraz książki Beaty Patrycji Klary Rozmowy z piórami. Część 2 (2014).
Trzecim elementem składowym są wiersze dedykowane K. Kuczkowskiemu. Tę cząstkę doposażają utwory Wojciecha Gawłowskiego, Przemysława Dakowicza, Wojciecha Kassa, Jarosława Jakubowskiego, Wojciecha Kudyby, Bogdana Jaromina, Zbigniewa Jankowskiego, Tadeusza Dziewanowskiego i Sławomira Matusza.
Część czwarta zawiera wyimki z omówień twórczości jubilata, autorstwa Wojciecha Kudyby, Artura Nowaczewskiego, Przemysława Dakowicza i Adriana Glenia.
Wreszcie komponent ostatni: fotografie. Liczne i dopełniająco osadzane między tekstami. Przedstawiające  poetę w rozmaitych konfiguracjach i sytuacjach – od czasów młodzieńczych po czasy współczesne. Z rodziną, żoną, portretowe, ze spotkań autorskich i z przyjaciółmi (jak choćby z szóstką towarzyszy konfraterni Topoi).

Czytanie tej książki, obcowanie z nią – to przygoda wieloraka. Z jednej strony  zachęca do śledzenia drogi twórczej i progresji rozwoju poety w wieku stanowczo już pomłodzieńczym, wręcz dojrzałym; zaś z drugiej (dzięki wtrętom osób z boku) do refleksji nad kondycją osobowości, której aktywność służy nie tylko potrzebom własnym.

Powiada K. Kuczkowski w jednym z cytowanych tekstów tak: Szczerze mówiąc... to co buduje mnie i jako człowieka, i jako poetę, co przywraca mnie rzeczywistości, wreszcie to, co przywraca mi poczucie naturalnego, raz na zawsze danego, to ten środek, który wydawało się – zniknął, a odnalazł się i jest. Komu się wydawało? A. Comte'owi, K. Marksowi, F. Nietzchemu, dziesiątkom ich pobratymców i dalekich krewnych. Przestali dostrzegać środek, więc ogłosili: nie ma środka. A komu się odnalazł? Tym, którzy otworzyli się (i się odważyli) na przemianę (meta) umysłu (nous), na metanoję. To oni odważyli się pojąć, że „Osią każdej kultury jest postawa człowieka wobec największej tajemnicy: tajemnicy Boga”.
O jakim środku poeta mówi – domysł nietrudny.

W tym momencie doszliśmy do najistotniejszego wyznacznika twórczości jubilata, wprost (choć nie bez menadrów) wywodzącego się z korzenia kultury chrześcijańskiej. Gdyż poeta, posiłkując się własnym językiem w rozpatrywaniu dróg wiary, nie stroni od wyrazistego postrzegania różnic profanum i sacrum. Z zachowaniem przez siebie określonych proporcji.
I jak trafnie zauważa Wojciech Kudyba (tu cytat z jego książki Generacja źle obecna (2014), rozważając wiersze K.K.: Wśród rozmaitych, pojawiających się w naszej literaturze projektów odnowy języka poezji religijnej – próba, którą podejmuje Krzysztof Kuczkowski, wyróżnia się samodzielnością i oryginalnością.

Czyli już wiemy jak przyjaciele sprokurowali K. Kuczkowskiemu „pamiątkową” księgę. Nie szczędząc redakcyjnie żmudnej pracy. Dobrze jest mieć takich przyjaciół. Gdyż w relacjach międzyludzkich chyba nie ma większego bogactwa.

Tom zamyka wiersz „Kładka” ze znamiennymi ostatnimi wersami: Chcę być kładką, po której przejdzie Syn cieśli, / Muszę zdążyć przed zachodem słońca, zanim ciemność / mojego serca powiększy się o ciemność / nieba i ziemi.
I niechaj ta strofa posłuży za pointę powyższego omówienia.

Narcissus poeticus. Tom ofiarowany Krzysztofowi Kuczkowskiemu przez żonę Ewę i przyjaciół z konfraterni poetyckiej Topoi z okazji 60. rocznicy urodzin Poety”, Stowarzyszenie Leśniczówka Pranie, Ruciane-Nida 2015, str. 140

Wanda Skalska




Przeczytaj też w „porcie literackim” naszego portalu recenzje zbiorów poetyckich K. Kuczkowskiego Pieśń miłości, pieśń doświadczenia (2006 – wspólnie z W. Kassem), Dajemy się jak dzieci prowadzić nicości (2007), Wiersze [masowe] i inne (2010), a też jego wypowiedź o 'Toposie' w dziale „pisma pomorza'